Społeczny Instytut Wydawniczy „Znak”
Kraków 2019
Dominika Słowik
Zimowla
Nagroda Krakowskiej Książki Miesiąca Stycznia 2020
O książce
Miasteczko w Dolinie Zmornickiej oddycha tajemnicami. Z jeziora wyłowiono ciało, ojciec rzucił pracę w urzędzie i został wróżem, a Pszczelarz wytresował swój rój. Misza w wolnych chwilach sprowadza trawkę ze Słowacji. Naga Dygnarówna spaceruje nocą po ulicach. Mieszkańcy albo czekają, aż wydarzy się kolejny cud, albo gorączkowo szukają skarbu. Czy uda się otworzyć od zawsze zamknięte drzwi i odkryć najściślej strzeżony sekret? Cukrówkę coraz gęściej spowija niebezpieczeństwo i lepki mrok...
W drugiej po fenomenalnie przyjętym Atlasie: Doppelganger powieści Dominika Słowik po mistrzowsku zaciera granice między możliwym i niemożliwym, by zabrać czytelnika w gąszcz niewyjaśnialnych zjawisk codzienności.
Recenzje
„Zimowla” to niebywale wciągająca, znakomicie napisana, wielowątkowa opowieść (…). To historia o polskiej transformacji, dojrzewaniu i jego tajemnicach, w których odnajdzie się właściwie każdy czytelnik. Słowik w niezwykle udany sposób łączy ze sobą historię, popkulturę, tematy metafizyczne. Niektórzy zdążyli już porównać jej książkę do niektórych dokonań Marqueza, inni podkreślają, że klimat panujący w Cukrówce przypomina ten z filmów Lyncha lub z serialu „Stranger Things”. - Michał Nogaś, Nogaś na stronie
Realizm magiczny w najlepszym sensie tego słowa. Dominika Słowik zna klucz do mojego serca, wrażliwości. Jest niewątpliwie uczennicą Marqueza. - Łukasz Orbitowski, „Posłowie”, Polskie Radio 24
Twin Peaks gdzieś w okolicach Wadowic (...). Wygląda na to, że mamy niezłe czasy dla solidnej literatury popularnej, w których wielu bije się o tytuł króla polskiego weird fiction. A z koroną może niespodziewanie i tak umknąć im Dominika Słowik. - Olga Drenda, „Książki. Magazyn do czytania”
(...) Polska jest tutaj krainą cudów i oczekiwania na cuda, myślenie magiczne jest tak naprawdę zasadą istnienia naszego kraju. Chociaż przewrotność tej książki polega również na tym, że zagadki zostają rozwiązane i niekoniecznie kryją się za nimi siły nadprzyrodzone. Demistyfikująca powieść Slowik skrzy się od humoru i ukrytej ironii, bo jednak okazuje się, że >to jest zły kraj do czytania z gwiazd<. A naturę samej opowieści autorka opisuje tak: >historie takie jak ta przepoczwarzają się, potwornieją, zaczynają żyć własnym życiem<. - Justyna Sobolewska, POLITYKA
Ostrzegam: wciąga jak diabli. Można (ją) ustawić zaraz za powieściami Olgi Tokarczuk, a już z pewnością pomiędzy „Wzgórzem psów” Żulczyka, i tegorocznym „Inkubem” Urbanowicza. - IG @meaculpabibliophilia
Dominika Słowik napisała świetną powieść, w której wszystkie elementy pasują do siebie jak ulał. - Leszek Bugajski, „Wprost”
Pełna humoru, absurdu i tajemnicy. Genialna pozycja. - IG @magdaandbooks
Tworzy prozę, która zachłannie pożera czas czytelnika, a wnioski i diagnozy, które stawia, nie przynależą do literatury popularnej, a tej wysokoartystycznej, krytycznej wobec dominujących narracji. Można tylko życzyć, by za kilka lat odniosła te same sukcesy, które święci dziś na świecie Olga Tokarczuk. Bo ją na to stać. - Wojciech Szot (z materiałów POLITYKI)
O autorce
Dominika Słowik (ur. w 1988 w Jaworznie, mieszka w Krakowie) – ukończyła filologię hiszpańską, przez pewien czas mieszkała w Hiszpanii, we Włoszech. Kiedy nie podróżuje, ma wyrzuty sumienia. Była wolontariuszką w Gwatemali, współorganizatorką festiwalu teatralnego i szatniarką. Nie gotuje, nie cierpi sportu, uważa, że jest patologicznie leniwa. Obecnie na dłużej zatrzymała się w Krakowie. Jako 26-latka została okrzyknięta jedną z najciekawszych pisarek młodego pokolenia. Za debiutancki Atlas: Doppelganger (2015) otrzymała nominację do finału Nagrody Literackiej Gdynia.